Kolejną bohaterką cyklu Zmiana Branży – Tobie też może się udać! jest Agnieszka Czaplicka. Agnieszka od zawsze miała smykałkę do komputerów. Nawet była w liceum informatycznym. Jednak coś ją ciągnęło też do języka polskiego, więc skończyła filologię polską. Następnie trafiła do agencji reklamowej, żeby ostatecznie wrócić do IT. Dzisiaj pracuje jako frontend developer i czuje, że się spełnia w swojej pracy.
Wywiad motywacyjny z Agnieszką Czaplicką
Agnieszka Czaplicka
Moja córka (3,5 l) mówi, że jak była mała to… Ja jak byłam mała, chciałam być 'informatyczką’, a przed maturą jednak dziennikarką, więc studiowałam filologię polską, a potem bibliotekarką, więc się w tym specjalizowałam. Ekantować w agencji reklamowej nie planowałam, za to uwielbiałam tę adrenalinę. Po siedmiu latach, chwilę po trzydziestce, znów postawiłam na IT. Pracuję jako frontend w software hausie 🙂 .
Natka: Na pewno miałaś swoje życie przed programowaniem 🙂 Co robiłaś? Czym się zajmowałaś?
Agnieszka: Na finiszu studiów filologicznych, trafiłam do agencji reklamowej i tak zostałam ekantem, project managerem czy bardziej opisowo ogarniaczem tematów 🙂 .
Natka: Jak to się stało, że postanowiłaś zostać programistką?
Agnieszka: To będzie długa 15-letnia historia. Jakoś w podstawówce w domu pojawił się używany 386 i nieoczekiwanie się zaprzyjaźniliśmy. Wtedy, co prawda nie wiedziałam czym jest programowanie, ale psucie, naprawianie, instalowanie, zworki itp. tak mi się spodobały, że postanowiłam iść do liceum informatycznego a potem zostać “informatykiem”. Tam poznałam podstawy html, css, c++, ale w międzyczasie postanowiłam pracować ze słowem i tak zostałam magistrem filologii polskiej z zamiłowaniem do gramatyki historycznej 🙂 .
Do planu pracy w IT wróciłam kilka lat temu, podczas pracy w agencji nad projektami związanymi z programowaniem. Nie wiem jak programiści, ale ja miałam fun z rozmów na temat architektury apek, nad którymi pracowaliśmy. A potem przyszedł czas na zmianę i … musiały minąć jeszcze prawie 3 lata, ale się udało.
Natka: Czy droga do celu była łatwa? Czy pojawiały się jakieś przeszkody? Jak sobie z nimi radziłaś?
Agnieszka: Na pewno była długa, wymagała wiele pracy i wyjścia ze strefy komfortu. W moim przypadku, wielkiego kopa dało mi wzięcie udziału w spotkaniu Geek Girls Carrots – akurat trafiłam na speech Hakierki i fajne dziewczyny na netowrkingu – wyszłam ze spotkania z silnym postanowieniem działania i tak mi zostało.
Natka: Jakie podjęłaś kroki, aby osiągnąć cel? (Kursy, studia, szkolenia, mentor?).
Agnieszka: Pierwsza próba była w 2014 roku, chciałam iść na bootcamp, ale koszty mnie przeraziły, potem już w ciąży – postanowiłam wziąć się za Rubiego samodzielnie – z tej perspektywy wiem, że zaczęłam z nieodpowiedniej strony.
W 2016 znów zaczęłam podejmować kolejne nieśmiałe próby – warsztaty, konferencje i na wiosnę trafiłam na spotkanie GGC, o którym wspominałam wyżej, 2 miesiące później wzięłam długi urlop w pracy, zaczęłam bootcamp frontendowy a po miesiącu utrwalania wiedzy zaczęłam szukać pracy.
Natka: Jak uważasz, jaka metoda nauki programowania jest najbardziej efektywna?
Agnieszka: Metoda prób i błędów – praca nad swoimi mini-projektami i rozwijanie ich. Jeden napotkany i rozwiązany problem da Ci więcej niż obejrzany tutorial.
Natka: Czy pamiętasz swoją pierwszą rozmowę o pracę na stanowisko programisty?
Agnieszka: Pierwszej może nie, ale nie zapomnę pierwszego code review czy też rozmowy, dzięki której dużo nauczyłam się o funkcjach hashujacych. Generalnie każdy pytał o motywację mojej zmiany – na jedną rozmowę zostałam zaproszona, bo rekrutujący był zwyczajnie ciekawy takiego przypadku i wcale tego nie ukrywał 🙂 .
Natka: Czym teraz zajmujesz się w pracy?
Agnieszka: Jestem frontend devloperem w software house’ie, nasz team pracuje nad jednym projektem, który jest nieustannie rozwijany. Mam więc do czynienia z tworzeniem nowych funkcjonalności, ale też pracuję nad poprawą istniejących no i ukochane przez każdego programistę hot fixy 🙂 .
Natka: Co byś powiedziała wszystkim osobom, które chciałyby zostać programistą, ale z różnych przyczyn boją się zmian?
Agnieszka: Jeśli ciągle szukacie, próbujcie działać samodzielnie. A potem jak najszybciej szukajcie pracy – nikt nie dostarczy takich pomysłów jak klient.
Natka: Na koniec proszę Cię o złotą radę dla wszystkich zagubionych.
Agnieszka: Da się zmienić swoje życie po 30-tce, z małym dzieckiem na pokładzie, będąc na etacie, po latach bez styczności z programowaniem 🙂 .
Agnieszko dziękuję Ci za tę rozmowę. To niezwykłe, że najpierw byłaś w liceum informatycznym, żeby mocno zmienić kierunek, po czym wróciłaś do IT. Czasami musimy dojrzeć do naszych wyborów. A gdy to się już wydarzy wtedy wiemy, że to co robimy ma sens i sprawia nam satysfakcję. Życzę Ci powodzenia i rozwoju, nie tylko w branży IT.
Wcześniejsze wywiady motywacyjne z pozostałymi bohaterkami, które zmieniły branżę na IT:
Olą Warzechą przeczytasz tu
Sylwią Laskowską przeczytasz tu
Agnieszka Szyszkowską przeczytasz tu
Julią Rościszewską przeczytasz tu
Karoliną Jabłońską-Korsan przeczytasz tu
Zofią Janicką przeczytasz tu
Agatą Miszkurką przeczytasz tu
Nikolą Adamus przeczytasz tu
Agnieszką Brandys przeczytasz tu
Inne wywiady motywacyjne z serii Zmiana Branży – Tobie też może się udać!, możesz przeczytać też na zaprzyjaźnionym blogu Wake up and Code.
Jeśli i Ty zmieniłaś branżę na IT, zostałaś programistką i chciałabyś się podzielić z nami swoją historią, napisz do mnie – NataliaSokolowska@BedeProgramistka.pl
Ciał! Natka.